Złota mięta - pastele rządzą!

W te zimowe mroźne i ciemne wieczory zachciało mi się czegoś lekkiego, zwiewnego i... ciepłego :) Od razu pomyślałam o lecie i królujących w nim delikatnych pastelach. Wyszperałam wszystkie koraliki w tych kolorach i przystąpiłam do działania. Tak powstała bransoletka w kolorze mięty z dodatkiem złota i brązu (muszę przyznać, że jest to jedno z moich ulubionych zestawień kolorystycznych) :).

Na karnawał - naszyjnik koralikowy :)

Kolejna moja propozycja na karnawał to naszyjnik szydełkowy z motywem ogni. Jest kolorowy, ale jednocześnie bardzo elegancki i okazały. Powstał wg wzoru autorstwa JoannyR. Śliczne zestawienie kolorów oraz niezbyt skomplikowana sekwencja sprawiły, że bardzo przyjemnie tworzyło mi się ten naszyjnik i nie mogłam doczekać się efektu końcowego :)

W kropki!

Karnawał trwa w najlepsze. Czas szalonych zabaw, ale też kolorowych, świecących i eleganckich kreacji. 

W swojej kolekcji biżuterii przygotowałam kilka propozycji na ten radosny czas w roku. Zacznę jednak dość skromnie :)

Podwójna granatowa bransoletka w złote kropeczki. Obowiązkowa klasyka pasująca do wielu (nie tylko wieczorowych) stylizacji. Wykończona elementami metalowymi w kolorze złota.

W romantycznym nastroju

I oto jest! Nadszedł Nowy Rok. Poprzedni nie był dla mnie zły, ale mam nadzieję, że ten obecny okaże się lepszy. Tyle marzeń jeszcze do spełnienia, ale w szczególności zależy mi na jednym :) A Wy jak wkroczyliście w Nowy Rok? Macie jakieś szczególne marzenia lub postanowienia?

Wracając do spraw biżuteryjnych, Nowy Rok należy powitać wyjątkowo, dlatego pierwszy wpis na moim blogu w 2014 roku dotyczy naszyjnika, z którym dłuuuugo się zmagałam. Ciągle było coś nie tak i pod górkę, dlatego ma dla mnie znaczenie symboliczne. Nigdy nie należy się poddawać! Trzeba stawić czoło przeciwnościom, a rezultaty mogą Nas zaskoczyć tylko pozytywnie. Takie też postanowienie obrałam sobie na ten rok :)

Dobra a teraz naszyjnik. Różany Ogród powstał na podstawie schematu Eridhan Creations. Dość długa sekwencja, ale warto przeboleć, bo daje wspaniały efekt. Do wykończenia szydełkowego sznura wykorzystałam zapięcie w formie motyla. Wg mnie pasuje tutaj idealnie :)